Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2015

Rozdział VI

Księżyc świecił coraz jaśniej, gdy ludzie zaczynali się zbierać. Samo spotkanie Zakonu, tak nagłe powodowało niemałe podniecenie. Każdy słyszał o tym wypadku, jednak to wszystko coraz bardziej przerażało zgromadzonych. Jak to się stało, że cokolwiek było w stanie dostać się w tak pilnie strzeżone miejsce i jaki cel miał w tym Voldemort, aby zaatakować pana Weasley'a. Chłopak wyczekiwał nader spokojnie tego momentu, w sumie wiedział, że to on dostanie to zadanie na ten czas, gdy miał wolne od zajęć. Zasiadł jako pierwszy przy stole w jadani i spoglądał na nowo przybywających. Znał ich wszystkich osobiście, przecież widywał każdego w dniach zebrań, a sam wymógł na ojcu zgodę na wstąpienie w te struktury. Twarze tak znajome, a teraz wykazywały napięcie. Momentalnie w przyciemnionej do tej pory jadalni rozbłysło światło i pojawił się założyciel Zakonu, Dumbledore. Zasiadł w centralnym punkcie, a na stole pojawiły się mapy prezentujące strzeżone miejsce. - Niestety, straciliśmy dzi